- Kompania Krwawego Miecza http://www.kompania.pun.pl/index.php - Klimatycznie http://www.kompania.pun.pl/viewforum.php?id=16 - Komnata Rahel F. http://www.kompania.pun.pl/viewtopic.php?id=29 |
Rahela - 2009-08-24 14:04:48 |
Była to komnata dwupoziomowa, w której istniała widoczna granica miedzy pracą a spoczynkiem. Nie wielki metraż, ale też nie liczyła na wiele będąc nowicjuszem. Zaczynając od drzwi wejściowych, które zachęcały koneserów sztuki do wstąpienia. Jak wszystkie elementy drewniane, były wykonane z drzewa wiśniowego. Twardy, trwały budulec w którym wyryta była płaskorzeźba sceny bitewnej. Szaleństwo, napięcie, i dynamika rywalizujących ze sobą istot ludzkich. Nie były zamykane, czy też specjalnie blokowane bo i nic do ukrycia nie miała, acz dla innych osób wykraczającym poza klanowe ramy były po prostu niewidoczne. Gdy już pokonujemy wejście, chwytając za mosiężną gałeczkę i bezdźwięcznie otwierając świeżo naoliwione drzwi, oczom gościa ukazuje się "panorama" pokoju gościnnego, połączonego z gabinetem. Zbudowany na planie koła, co przywołuje różne symboliki, między innymi religijne. Posadzka marmurowa, koloru ciemnego indygo przecinanego licznymi białymi żyłkami. Ściany zaś pokryte były kobaltową tapetą o białym wzorze akantu rzadko powtarzającym się. Jedna połowa salonu pokryta była po sam sufit półkami, gdzie obok opasłych tomów i zwojów sprawiających wrażenie tak starych, że mogły by się w rękach rozlecieć w pył, leżały także różne inne przyrządy o różnorakim zastosowaniu. Menzurki, butelki, palnik, stojak z fiolkami o barwnej palecie kolorów, luneta. Była tam także część przyborów do obliczeń, bo reszta rozwalona była na biurku przykrywając mapę na blacie rozłożoną. Visa vi połówki gabinetu, znajdowało się miejsce przeznaczone na swobodne konwersacje z gośćmi. Półkolista, skórzana kanapa i dwa mniejsze fotele a przy nich leżało futro śnieżnego niedźwiedzia. Stolik mały, z racji braku miejsca, o amorficznych kształtach nóg, blat szklany. Poza żyrandolem, który wszystkiemu przyświecał, znajdowała się tam jeszcze figura kobiety niczym muzy, która przysłaniała wnękę ze schodami w dół. |
Rahela - 2009-08-27 23:13:03 |
Wyjmując klucz z fartucha, do komnaty weszła wątłej budowy bardziej dziewczyna niżeli kobieta. Ciało niedojrzałe, twarzyczka obsiana rudymi piegami i włosy równo do żuchwy ścięte. Ze sobą przyniosła wiadro z wodą i szmaty oraz jakiś preparat w aerozolu. Stanęła na środku izby i poczęła rozglądać się wokół siebie by przystąpić do akcji. |