Kompania Krwawego Miecza

Kompania Krawewego Miecza

Ogłoszenie

Sesja dzisiaj o 19:00!

#1 2009-08-21 23:43:45

Bard_Zerald

Mhoczny pastor

7689964
Call me!
Skąd: Zakopane
Zarejestrowany: 2009-08-19
Posty: 667
Punktów :   -2 
Ranga w klanie: Kapitan
ID: 19
WWW

Wyprawa wojenna

*Wojna wisiała na włosku, wszyscy czuli nerwową atmosferę. Twierdza znajdująca się na obrzeżach gór Mglistych była niewygodna dla orków. Wiadomo że od dawna planowali atak, ale dopiero teraz wydało się to realne. Wszyscy zdali sobie sprawę, że orkowie są niedaleko. Żołnierze byli już zagrzani do walki. Zebrali się na placu. Z twierdzy wyszedł Sirragh. Ubrany był w lekką zbroję dla maga, na ramieniu miał torbę a w ręce trzymał laskę.* Żołnierze! *Zaczął* Wywiad doniósł mi, że orkowie mają obóz niedaleko stąd. Nie czekajmy, aż zbiorą siły i zaatakują. Zniszczmy ich już teraz! To będzie nasza pierwsza wyprawa, macie szanse się wykazać! Do broni i pokażmy bydlakom z kim zadzierają!
*Żołnierze poszli do zbrojowni i wzięli ekwipunek. Wszyscy stanęli pod bramą. Sirragh spojrzał na nich.* Świetnie! Baczność! Meldować się *Krzyknął*
//Po kolei, zobaczmy ile chętnych//


Here's a little dreidel
That's small and made of clay
But i'm not gonna play with it
'Cos dreidel's fuckin' gay.

Offline

 

#2 2009-08-22 13:53:10

Calthaniel

Fuckin Rocker

7423051
Skąd: O-ca!
Zarejestrowany: 2009-08-21
Posty: 113
Punktów :   
Ranga w klanie: Jakaś pewnie jest :P
ID: 38

Re: Wyprawa wojenna

*Pierwszy w szeregu gotowych do walki żołnierzy stał elf. Blond włosy falowały na wietrze...jego postura nie była tak "wielka" jak u niektórych ludzi, lecz to tylko pozory...
Przy pasie huśtała się długa szabla z ostrzem lśniącym i rękojeścią imitującą wyglądem smoka. Nie miał innej broni...łuk nie spowodowałby dużych obrażeń orkom, więc pozostawił go w zbrojowni.
Nie miał na sobie zbroi...spowalniałaby jego ruchy, które muszą być niezwykle szybkie i zręczne. Miał na sobie lnianą koszulę, długie spodnie i skórzane buty. Twarz bacznie wysłuchująca przywódcy...ile osób zginie? Czy będzie wśród nich on? Musi brać to pod uwagę...lecz w imię wolności jest gotów zginąć!
Stał jako pierwszy w szeregu. Wystąpił z niego, robiąc krok na przód*
Starszy szeregowy Calthaniel gotowy na rozkazy!
*Powiedział donośnym i dumnym głosem. Po chwili cofnął się do szeregu i poprawił swą szablę, która była gorąca jak ogień..czyżby czary? Możliwe...a może po prostu mieszanka minerałów? To wie tylko elf, który ją dzierży...*


"Idź, póki życiem tętni Twoja nić..."

Offline

 

#3 2009-08-22 14:47:15

Thaard

Ten co to pisze

Zarejestrowany: 2009-08-22
Posty: 23
Punktów :   

Re: Wyprawa wojenna

*stojący w dalszych szeregach Thaard Ashran nie czekając mi chwili wykonał zwrot w lewo, zrobił krok w przód i ponownie wykonał zwrot tym razem w prawo i ruszył przed siebie. Zatrzymał się na równi w pierwszym szeregiem. Jako że stroje każdego żołnierza były takie same nie wyróżniał się niczym szczególnym. Jedynie bronią, półtora ręczny miecz przewieszony przez plecy.* Szeregowy Thaard Ashran! Gotów do działania! *na baczność stanął spoglądając na dowódcę.*

Offline

 

#4 2009-08-22 19:05:11

Malia

Buuu

Zarejestrowany: 2009-08-19
Posty: 21
Punktów :   -2 
Ranga w klanie: Chorąży
ID: 13

Re: Wyprawa wojenna

*Krok w przód uczyniłą również Malia. Nie miała zamiaru stac bezczynnie i wyczekiwac rannych, mimo ze byłą kobietą. O nie. Była w końcu wampirem, a jako szybka, zręczna i wytrzymała nie ma zamiaru siedziec bezczynnie. Miała na sobie zieloną tunikę i buty sięgające kolana. Przy pasie miała zawieszony lekki rapier - idealny do jej predyspozycji. Zasalutowała dowódcy i rzekła* Chorązy Malia Dhey melduje się na rozkaz

Offline

 

#5 2009-08-23 11:12:22

Anquelique

Członek

Zarejestrowany: 2009-08-21
Posty: 17
Punktów :   
Ranga w klanie: Chorąży
ID: 35

Re: Wyprawa wojenna

* Ona nie zamieżała czekać na nikogo. Wykonała krok w przód, a z racji, ze stała w pierwszym szeregu nie miała ciężko* Chorąży Anquelique Giselle melduje się.* rzekła salutując. Cóż... Może i magi nie wiele mogła zdziałać, lecz pokaże im, że... Jeśli tak myślą to się mylą. Odziana w strój podróżny niemalże. Spodnie z czarnej miękkiej skóry, lekkie buty i gorsetowa koszula, która podkreślała jej niezwykle szczupłą sylwetkę. Patrzyła na dowódcę uważnie*


...::I love my cat!::...

Offline

 

#6 2009-08-24 14:30:01

Cimid

Ten co to pisze

Skąd: Inowrocław
Zarejestrowany: 2009-08-23
Posty: 24
Punktów :   
Ranga w klanie: A w ogóle interere Cię to?
ID: 171

Re: Wyprawa wojenna

*Na placu tym również nie zabrakło jego... Tak Cimid też tam był... Nie stał w szeregu tak jak wszyscy, tylko gdzieś nieopodal. Nie był ubrany w szaty kompanii lecz w to, w czym zawsze na polowanie chodził ... Czyli ciemna bluzka na ramionach, również ciemnie lniane spodnie, które podtrzymywał pas ze złotą klamrą. Na stopach miał skórzane buty sięgające lekko za kostkę, a na plecach niósł ciężki, skórzany, brązowy płaszcz. Na głowie miał jak to na łowce przystało zarzucony kaptur. Zapytacie może czemu ów mężczyzna zbroi nie miał skoro idzie na walkę z orkami?. Powiada on " Płytowa zbroja czy nawet lekka skórzanka spowalniają ruchy człowieka " ... A jeśli chodzi o broń ... Miał on na plecach oszczep, przy pasie cztery noże do rzucania, a rękę jego zdobiła nietypowa broń, którą w lesie kiedyś na polowaniu znalazł. Nazwał ją " Pięść Niebios ". Była to rękawica zrobiona z tego samego materiału co kolczuga, mająca trzy kilkudziesięcio centymetrowe ostrza... Nie stanął na baczność, ani się nie zameldował. Czekał tylko, aż wyruszą. *


...:: Bykom STOP ::...

ktury, rzaden, twuj itp.

Offline

 

#7 2009-08-24 19:17:44

Rahela

Spamer

Skąd: Bytom/Kraków/Cieszyn
Zarejestrowany: 2009-08-24
Posty: 156
Punktów :   

Re: Wyprawa wojenna

Przy dłuższym wystawianiu się na działanie słońca, niektórzy mogli poczuć jak krople potu spływały mu po plecach mimo to w stanie spoczynku stali w równym szeregu. Kadeci jako najniższy szczebel wojskowej karier, bez belek na pagonach, mieli z góry narzucony wyjazd. Wśród nich, w skórzanym, przetartym na zgięciach trenczu stała kobieta z rękoma nonszalancko wpuszczonymi w kieszenie spodni skrojonych z tej samej, brunatnej skóry co płaszcz. Myślami dalece wybiegając poza plac apelowy a nawet przyszłościowo, chcąc znaleźć się w kulbace, na drodze prowadzącej do jakiegoś konkretnego celu. Komuś kto prowadzi migracyjny tryb życia, trudno jest zapuścić korzenie w jednym miejscu, wyczekiwać aż wszystko zostanie dopięte na przysłowiowy ostatni guzik. Poruszyła się, ściągnąwszy z nosa przedziwaczny wynalazek składający się z pary przydymionych, okrągłych szkiełek oprawionych w drut i spojrzała na czubki swoich butów. Ignorancja? Nie, tym razem po prostu zaprzestała obserwować ludzi których kompletnie nie zna a nie będzie oceniać ich wyglądu bo to kompletnie mija się z celem.

Offline

 

#8 2009-08-25 02:15:03

Bard_Zerald

Mhoczny pastor

7689964
Call me!
Skąd: Zakopane
Zarejestrowany: 2009-08-19
Posty: 667
Punktów :   -2 
Ranga w klanie: Kapitan
ID: 19
WWW

Re: Wyprawa wojenna

*Sirragh spojrzał na żołnierzy.* Świetnie! Jest nas już wystarczająca liczba. Spocznij! *Powiedział i już spokojnym głosem powiedział.* Na wschodzie, za tą górą. *Sirr wskazał górę która była mniej więcej 500 metrów od zamku.* Mieści się obóz orków. Musimy tam dojść, tak, aby patrol nas nie spotkał, a jeśli już spotka żeby nie doniósł. Atak musi być z zaskoczenia, ponieważ orkowie mają sporą przewagę liczebną. Możliwe że ktoś zginie, lecz jeśli będziemy współpracować, damy sobie radę.  Dzielimy się na dwie grupy. Pierwszą poprowadzę ja. Idzie ze mną Calthaniel, Malia i Cimid. Drugą grupą dowodzić będzie Anquelique, z nią pójdzie Rahela i Thaard. Moja grupa zaatakuje obóz od frontu. Postaram się wesprzeć was moimi zaklęciami, i odwrócimy uwagę. Grupa druga w tym czasie zaatakuje obóz od tyłu, zabije dowódcę orków, a następnie ruszy wesprzeć grupę pierwszą. I pamiętajcie! Nawet na polu bitwy słuchacie się rozkazów dowódców! Wszyscy gotowi? Jakieś pytania?


Here's a little dreidel
That's small and made of clay
But i'm not gonna play with it
'Cos dreidel's fuckin' gay.

Offline

 

#9 2009-08-25 11:20:43

Calthaniel

Fuckin Rocker

7423051
Skąd: O-ca!
Zarejestrowany: 2009-08-21
Posty: 113
Punktów :   
Ranga w klanie: Jakaś pewnie jest :P
ID: 38

Re: Wyprawa wojenna

*Elf zmrużył oczy, ciągle patrząc na swego dowódcę. Pogoda była dzisiejszego dnia strasznie gorąca...Calthanielowi to nie przeszkadzało, gdyż był ubrany luźno...gorzej z okrami, którzy zawsze noszą swoje ciężkie zbroje, lub z tymi żołnierzami co mają swój pancerz...
Idzie w pierwszej grupie. Na słowa kapitana ułożył powoli, jakby z namaszczeniem, dłoń na rękojeści swej broni. Rozpiął jeden z górnych guzików swej koszuli, gdyż robiło się naprawdę nieprzyjemnie...a im większy i swobodniejszy będzie zakres jego ruchów, tym lepiej dla niego. Na szyi miał jakiś łańcuszek, lecz nie wiadomo co było na nim powieszone, gdyż schowane to było za koszulą. Wyciągnął to i ucałował. Był to pewnie symbol jakiegoś bóstwa...a może społeczności? Nie wiadomo...wyszeptał coś przy tym, jakby o coś prosząc i schował z powrotem za koszulę i zapiał guzik, który wcześniej rozpiął.
Nie obawiał sie jakoś specjalnie tej bitwy...wiedział że będzie pomyślna dla nich, że wygrają ją ludzie prawości, a nie śmierdzący orkowie. Oczywiście mogą polec...ale w słusznej sprawie...świadomość tego, napawała go siłą. Teraz czekał już tylko i wyłącznie na znak od kapitana*


"Idź, póki życiem tętni Twoja nić..."

Offline

 

#10 2009-08-25 12:24:44

Malia

Buuu

Zarejestrowany: 2009-08-19
Posty: 21
Punktów :   -2 
Ranga w klanie: Chorąży
ID: 13

Re: Wyprawa wojenna

*Piekące słońce nie było dobrym fantem dla wampira. Mimo iz byla uszczelniona przed promieniami slonecznymi to nie czuła się zbyt komfortowo. Miała nadzieję na deszcz. Wtedy mogłaby zrzucic wszystkie chusty owinięte wokoł jej głowy i rękawice. Rwała się aż do walki. To idealny sposób ażeby się jakoś wyładowac. Zginie? Nie wierzyłą w śmierc. Tyle razy udało się jej przed nią umknąc, iż zyskała wielką pewnośc siebie*

Offline

 

#11 2009-08-25 13:35:43

Cimid

Ten co to pisze

Skąd: Inowrocław
Zarejestrowany: 2009-08-23
Posty: 24
Punktów :   
Ranga w klanie: A w ogóle interere Cię to?
ID: 171

Re: Wyprawa wojenna

*Cimid głowę ku górze skierował, aby na dowódce spojrzeć. Kaptur ściągnął.* Ja mam pytania... *Rzekł po czym ręką swą po czole przejechał, aby potu trochę " zdjąć ". Spocony był niemiłosiernie, lecz nawet przez chwilę nie pomyślał o zdjęciu swego płaszcza*.  Ile mniej więcej jest tych orków?. I drugie. Skąd wiesz, że uda im się zabić dowódce i przyjdą nam z pomocą?... Przecież jeśli rady nie dadzą, to i my również polegniemy...*Cały czas na kapitana się patrzył, lecz to nie był wzrok zaufania czy tam wierności*... Orkowie nie są, aż tacy głupi...*Po tych słowach wzrok z dowódcy ściągnął. Zakładając kaptur rzekł jeszcze niezbyt przyjaźnie*... Powinniśmy ten atak lepiej dopracować...


...:: Bykom STOP ::...

ktury, rzaden, twuj itp.

Offline

 

#12 2009-08-25 13:59:39

Bard_Zerald

Mhoczny pastor

7689964
Call me!
Skąd: Zakopane
Zarejestrowany: 2009-08-19
Posty: 667
Punktów :   -2 
Ranga w klanie: Kapitan
ID: 19
WWW

Re: Wyprawa wojenna

Orkowie są głupi... A jeśli zabijemy dowódcę, to orkowie nie będą nas dalej atakować... przez jakiś czas. Orków jest mniej więcej dwa razy tyle co nas. Ale jeśli zaatakujemy z zaskoczenia, zabijemy dowódcę. Wtedy możemy nawet wycofać się. Ale większość z nas to na tyle dobrzy żołnierze, że damy radę tej grupce orków. Poza tym grapami dowodzą czarodzieje. Będą wspierać czarami żołnierzy. *Powiedział Sirragh poprawiając zbroję*


Here's a little dreidel
That's small and made of clay
But i'm not gonna play with it
'Cos dreidel's fuckin' gay.

Offline

 

#13 2009-08-25 14:09:51

Malia

Buuu

Zarejestrowany: 2009-08-19
Posty: 21
Punktów :   -2 
Ranga w klanie: Chorąży
ID: 13

Re: Wyprawa wojenna

Myślę, że jednym ze sprzyjających warunków dla naszego ataku będzie deszcz *powiedziała na głos. W sumie to nie miało to jakiegoś większego znaczenia dla ogółu. Nie dała jeszcze żadnego wytłumaczenia, bo owego nie wymyśliła. Miała jednak cichą nadzieję, że nikt nie będzie się durnowato pytał. Ale w sumie nikt nie powinien tego zrobic. Kto by się chciał chwalic swoją rzekomą niewiedzą, pytając się jak idiota ' a po co?'. *Któryś z magów potrafi to zrobic?

Offline

 

#14 2009-08-25 14:52:37

Calthaniel

Fuckin Rocker

7423051
Skąd: O-ca!
Zarejestrowany: 2009-08-21
Posty: 113
Punktów :   
Ranga w klanie: Jakaś pewnie jest :P
ID: 38

Re: Wyprawa wojenna

*Elf nie mógł wytrzymać...chciał już walczyć. Wystąpił z szeregu i powiedział* Naszą największą bronią jest wiara! Ty! *Powiedział wskazując palcem na Cimida* Mówisz jak wieśniak, a nie wojownik! Na ten tytuł trzeba zasłużyć! Nie boję się orków, jeśli będzie trzeba to zginę, ale przeleję jak najwięcej ich brudnej krwi! I Bóg mi świadkiem że nie będę odstawał, gdy inni będą dzielnie znosić swe rany!
*Powiedział głośno i dumnie...był dumny..z tego że jest elfem, że ma szanse pokazać swą siłę i że sie nie boi. Po  tych słowach poprawił swe złote włosy, które rozwiał wiatr i wrócił do szeregu, ponownie kładąc swą dłoń na rękojeści szabli*


"Idź, póki życiem tętni Twoja nić..."

Offline

 

#15 2009-08-25 14:53:29

Thaard

Ten co to pisze

Zarejestrowany: 2009-08-22
Posty: 23
Punktów :   

Re: Wyprawa wojenna

*stał w milczeniu słuchając o czym rozmawiają. Widział że atak i odwrót będą bardzo szybkie i zakończą się powodzeniem*

Offline

 
SESJA DZISIAJ (25. 08.) o 19:00!

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.narutooldwar.pun.pl www.pokemonxgame.pun.pl www.starycn.pun.pl www.mamjuzdosc.pun.pl www.grafa-cs.pun.pl